Pokazuje: 21 - 30 of 64 WYNIKÓW

Baza idealna – biały t-shirt i grafitowy longsleeve (DARMOWY WYKRÓJ)

Przerzucając w myślach – niemałą już – stertę rzeczy, które uszyłam sobie do tej pory nasuwają mi się dwa wnioski: 1) od kombinowania z formami, fasonami i materiałami dotarłam do punktu, gdzie tego kombinowania podświadomie unikam; oraz: 2) rzadko korzystam z wykrojów nie pochodzących z magazynów szyciowych (prym wiedzie u mnie niezaprzeczalnie Burda). O ile dzisiejszy wpis jak najbardziej hołduje pierwszemu założeniu, o tyle z drugim stoi już w zupełnej sprzeczności. Zapraszam Was dziś do podejrzenia …

Kolejny ulubiony :)

Ostatnimi czasy moją głowę dopadł jakiś twórczy marazm – niby coś tam się w niej pojawia, ale zaraz potem znika pod wpływem braku siły/chęci… Z jednej strony mam sporo pomysłów na kolejne fajne, mniej oczywiste projekty szyciowe, a z drugiej zupełnie nie chce mi się do tych zasobów sięgać. Problemy pierwszego świata… 😂 W każdym razie – nie odpuszczając szycia – już któryś miesiąc z rzędu wyposażam moją rodzinę w brakujące basic’i. W związku z powyższym, na blogu też …

Codzienna SUKIENKA z wykroju BAZOWEGO

Wiosna, lato, wiosna, lato… Brzmi jak nasz polski maj, prawda? 🙂 Nie mam absolutnie zamiaru narzekać Wam tu na pogodę, ale po części usprawiedliwić kolejny basic’owy „uszytek”, który w ubiegłym miesiącu wyszedł spod mojej maszyny. Nie zadziwię Was chyba zbytnio – jest prosto i wygodnie, a jednocześnie w miarę uniwersalnie w kwestii wspomnianej już aury. Tym razem jednak na tapecie nie t-shirt, a sukienka. 🙂

Pudrowy ZWYKLAK z dekoltem V

Dawno mnie tu nie było – nie oznacza to jednak, że zapomniałam o szyciu. Wręcz przeciwnie! Szyłam nawet całkiem regularnie – były to jednak głównie rzeczy praktyczne (czyt. niekoniecznie super ciekawe 🙂 ), których braki (lub fatalną jakość kupnych) odczuliśmy ostatnio całą rodziną. Spod stopki mojej maszyny wyskoczyło więc kilka t-shirtów dla Męża, bluzeczek i legginsów dla Hani, ale także dwie rzeczy dla mnie. Ostatnio pokazywałam Wam mój pasiaty zwyklak – dziś z kolei basic nr 2 w wersji …

T-SHIRT w paski – „zwyklak” na każdą okazję

Kiedy spoglądam wstecz i zastanawiam się nad tym, co szyję najchętniej stwierdzam, że najbliżej podjęcia decyzji (i późniejszego działania) w szyciu są u mnie rzeczy niebanalne, trochę nietypowe… Nie czuję się oczywiście żadną wizjonerką modową (nawet nie pretenduję do tego miana) – zupełnie nie w tym rzecz. Nie nazwałabym też jednak moich „uszytków” rzeczami uniwersalnymi. Ta oryginalność i wyjątkowość stworzonych ostatecznie przeze mnie rzeczy jest chyba moim ulubionym aspektem w DIY. Czasem zaczyna doskwierać mi jednak brak spójności …

koszula z naszywkami w pasy

Pasiasta KOSZULA z naszywkami

Pamiętacie mój wpis o koszulach i trudnym wyborze „tego” modelu? Zebranie moich planów razem zaowocowało ogromnym wzrostem motywacji do szycia – idąc za ciosem zdecydowałam się na przetestowanie jednego z prezentowanych we wspomnianym poście modeli. Czy był to dobry wybór i czy efekt, którego oczekiwałam został osiągnięty…?

Plecak WOREK – podejście pierwsze :)

Ech… Czasy spacerów z wózkiem już dawno za nami. Od kiedy nasza Księżniczka skończyła roczek poczuła moc w dolnych kończynach i zaczęła się przeciwko podwózce najzwyczajniej buntować. I w sumie bardzo mnie to cieszy! Ale… Wiadomo, jak to jest – najpierw „sama, sama„, a kilka kroków później małe nóżki się męczą a śliczna buzia krzyczy błagalnie „Mama, opa!„. Niejednokrotnie więc z „drobnych” zakupów robionych po drodze wracaliśmy z Hanią na rękach i siatkami – prawie …

SUKIENKA bez celu…?

Długo myślałam nad tym, jak zatytułować ten post. Otóż: uszyłam sobie sukienkę. Wyczekaną, obmyśloną z każdej strony, wyjątkowo imprezową i błyszczącą… Pierwszy raz jednak szyłam zupełnie bez celu. Taki to ze mnie przekorny stwór – nie noszę błyskotek na co dzień, a i imprez w najbliższym czasie brak, ale sukienkę z brokatu sobie sprawiłam. A co! 🙂

sukienka świąteczna

Świąteczna 🎄 SUKIENKA

Święta, święta i po świętach… Znacie to, co? 🙂 Powiem więcej – za nami nie tylko święta, ale i Sylwester, i Nowy Rok, więc oficjalnie witam Was w pierwszym w tym roku wpisie. Cofniemy się dziś o kilkanaście dni i podzielę się z Wami moją ostatnią sukienką, którą sprawiłam sobie z myślą o Bożym Narodzeniu. Zapraszam 🙂

„zniewieściały” T-SHIRT męski – SZYBKA PRZERÓBKA :)

Opowiem Wam dziś historię. Bardzo krótką historię. W sumie nawet dwie. 🙂 Najłatwiej byłoby zacząć ją klasycznym „Dawno, dawno temu był sobie t-shirt…„. Niestety  – ani nie było to dawno, ani tym bardziej rzeczony t-shirt nie zniknął z tego świata, więc klasyczne rozpoczęcie nijak pasuje do mojej opowiastki. Pozostaje zatem improwizacja – dzisiejszy motyw przewodni… 🙂