Pokazuje: 11 - 20 of 99 WYNIKÓW

Dziewczęca SUKIENKA z MUŚLINU bawełnianego

Zastanawiam się czy kiedykolwiek w – już ponad trzyletniej – historii bloga pisałam aż tak przesunięty na linii „szycie – zdjęcia – post” wpis… Chyba nie. Zresztą – dzisiejsza sukienka Hani to kwintesencja słowa prokrastynacja. Namawiam Was jednak, żebyście nie byli jak ona i przeczytali ten wpis od razu. A jak zostawicie po sobie komentarz na dole, to już w ogóle rewelacja! 😉

Retro SUKIENKA z tkaniny wiskozowej

Czy zdarza się Wam czasem szyć coś i zastanawiać się jednocześnie czy to, co właśnie tworzycie na pewno będzie fajne/ładne/praktyczne? Mi tak! Powiem więcej – im więcej podekscytowania na początku planowania i szycia jakiejś rzeczy, tym większa niepewność co do jej powodzenia towarzyszy mu już w trakcie całego procesu. Nie inaczej było z dzisiejszą retro sukienką w wiskozy. Kto wygrał ten pojedynek? Zobaczcie sami. 🙂

Sukienka 'awaryjna’

Nie wiem jak Wy, ale ja miewam – nawet bardzo często – dni pod tytułem „nie wiem co na siebie włożyć„. Co wyciagam wówczas z szafy? W 90% przypadków są to jeansy, biały t-shirt i trampki. Pozostałe 10% wykorzystuję z kolei latem, kiedy to wyborem numer jeden staje się sukienka (i trampki lub klapki). Aż do minionego czerwca sukienką tzw. „awaryjną” była pasiasta bliźniaczka Haniulkowej kiecki (TA). Tego lata miejsca na podium ustąpiła sukience w …

Koszulowa MAXI i torebka letnia

O tym, że lubię koszule wiecie nie od dziś. Już ponad rok temu zaczęłam uparcie rozglądać się za swoim fasonem idealnym (powstał wówczas zbiór modeli i wykrojów, które przypadły mi do gustu i które sukcesywnie sprawdzam). Kolejną wiadomą wszystkim odwiedzającym tego bloga rzeczą jest to, że wśród moich ukochanych surowców tekstylnych zaszczytne miejsce na podium zajmuje wiskoza. Pobawmy się zatem w dodawanie i spróbujmy rozwiązać pozornie proste równanie: koszula+wiskoza = …? Sukienka, a jakże! 😀

A jednak… MINI?!

Ej! Wiecie, że Wam ostatnio nieźle naściemniałam? Nie specjalnie, ale… Przy okazji wpisu z kombinezonem wspomniałam, że spodenki tegoż dają iluzję sukienki w wersji mini, której bym nie założyła. I ja naprawdę byłam o tym przekonana! Do momentu przygotowywania dzisiejszego wpisu z sukienką… mini? 😅 Na szczęście w tym samym wpisie przyznałam, że tylko krowa nie zmienia zdania. No więc wiecie… krową to ja nie jestem. 😄 Ale kłamczuchą też się nie czuję. Ewentualnie baaardzo zapominalskim …

Kopertowy KOMBINEZON w KWIATY

Na wstępie – mimo, że naprawdę dawno mnie tu nie było – dalej szyję i żyję. Jakoś. 🙂 Pomimo dwumiesięcznej blogowej ciszy staram się pozostać z Wami w kontakcie – przede wszystkim za pomocą stories na Instagramie. Jest to zdecydowanie najszybsza i najbardziej „żywa” opcja obcowania z innymi online i chętnie z niej korzystam. Jeżeli chcecie się ze mną „spotkać” – zapraszam serdecznie. 🙂  No, ale – skoro już tu jestem to nie po to, …

Melanżowa SUKIENKA

Przepis na idealną garderobę dla żywiołowego dziecka? Swobodny fason + wygodny materiał. Jeżeli ten drugi będzie dodatkowo dzianiną nie wymagającą prasowania i „wybaczającą” większość bieżących plam – tym lepiej! I taka właśnie jest dzisiejsza sukienka Hani. 🙂

Bluzeczka vel TUNIKA z BASKINKĄ :)

Cykle Szafa mamy karmiącej oraz PROJEKT #wyprawka niemalże zdominowały bloga w ostatnich miesiącach. Wbrew temu co możecie jednak oglądać tutaj i na moich mediach społecznościowych (nie nadążających za kolejnymi projektami 😊), powstaje u mnie też całkiem sporo rzeczy spoza tych dwóch kręgów. I tak – Mąż zaopatrywany jest sukcesywnie w nowe t-shirty ze sprawdzonego już wykroju (które na swoją chwilę na blogu czekają już od zeszłorocznej majówki), a garderoba Hani wypełniona jest już – i chyba …

Na zakładkę – ASPEN

To, że Internet jest pożeraczem czasu wiemy chyba wszyscy doskonale. Facebook, Instagram, śmieszne kotki, memy, yyy… blogi…😉 Umówmy się – każdy z nas prawdopodobnie złapał się kiedyś na tym, że nie wiadomo jakim cudem od wzięcia telefonu do ręki do zerknięcia na zegarek minęła godzina/dwie? Ot, tak, bez sensu. Czasem jednak w tym wirze klikania z miejsca w miejsce trafiamy na naprawdę fajne rzeczy. Przynajmniej mi się zdarza.😋 I tak oto zaczyna się historia moja i dzisiejszej …

Wiosenna BLUZA z KAPTUREM

Za oknem zima rozpanoszyła się na dobre – w Gdyni króluje śnieg i mróz, sanki i kombinezony w ciągłym użyciu, a wełniane swetry nie mają zamiaru na razie wylądować na dnie szafy… Ja z kolei – na przekór warunkom pogodowym – przychodzę dziś do Was z przebłyskiem nadchodzącej wiosny. 🌺🌿 Fragmenty dzisiejszej bluzy pokazywałam już na moim Instagramie – pytań o nią było sporo, więc mam nadzieję zaspokoić Waszą ciekawość w 100%. To co – zostajecie? 😉