Hej, hej! 🙂 Pokazywałam Wam już na moich profilach na Facebooku i Instagramie najnowszy uszytek dla Hani – czas zatem na instrukcję szycia. A więc dziś na tapecie czapka pilotka z fikuśnym futrzastym pomponem. Zapraszam! 🙂
Jak wiecie, szyłam już kiedyś jedną czapkę dla Hani (>>>KLIK<<<) i nosiła ją na okrągło, dopóki nie powstała ta, którą podzielić się chcę z Wami dzisiaj. Spokojnie – czapa w potworki (zwana przeze mnie na potrzeby zabawiania Hani podczas ubierania „Czapula Strachula, bu bu buuuu” :)) ma się dobrze, ale zaczęło mi w niej brakować zasłoniętych uszek. Mamy zimę (tak, wiem że można to przeoczyć w tym roku :)), więc przydałoby się założyć Malutkiej na główkę coś nieco cieplejszego. Wiązanie pod szyją to nie coś dla mojego łobuziaka, oj nie… 🙂 Rozwiązanie? Czapka pilotka! I co – ja nie uszyję? 😉
CZAPKA PILOTKA – szycie krok po kroku 🙂
Od pomysłu do realizacji niedaleka w tym przypadku droga. Najpierw zabrałam się za „stworzenie” formy na pilotkę. W tym celu wykorzystałam wspomnianą już wcześniej „czapulę strachulę”, którą złożyłam na pół tak, żeby jej łączenie wypadało na środku naszej formy – o proszę:
Odrysowałam jej kontur, a na wysokości środka boku (czyli tam, gdzie czapka, na której się wzorowałam jest zszyta) dorobiłam „uszko”:
Powstałą w ten sposób formę wycięłam.
Kolejnym krokiem było przeniesienie kształtu na dzianinę. Wykorzystałam tu dzianinę swetrową z bodajże 80% (lub więcej) zawartością wełny. Ułożyłam formę czapki przednią częścią na złożeniu materiału i odrysowałam kontur za pomocą kredy krawieckiej w aplikatorze:
Następnie wykroiłam czapkę i zszyłam jej krawędzie za pomocą owerloka:
Po wywróceniu na prawą stronę czapka wyglądała tak:
W związku z dużą zawartością wełny w składzie dzianina, którą wykorzystałam mogłaby trochę drapać. A że czapka ma służyć siedmiomiesięcznemu maluchowi… 🙂 Stwierdziłam, że dorobię jeszcze wnętrze z dzianiny ściągaczowej w kontrastowym kolorze – wykorzystałam do tego tę samą dzianinę, co w „Czapuli Strachuli”. 🙂
Cały proces nie został obfotografowany, ale po skopiowaniu formy czapki na dzianinie ściągaczowej połączyłam obie części tak, jak zrobiłam to >>>TUTAJ<<<.
Na sam koniec postanowiłam dorobić do czapy pomponik. I to nie byle jaki, bo futrzany. 🙂 (Swoją drogą dzianinę, z której szyłam czapkę i futerko kupiłam dla siebie – mam nadzieję, że jeszcze mi ich wystarczy na planowane projekty. :))
Gotowa czapka prezentuje się tak:
Hania jest z uszytku zadowolona – tak bardzo, że podgryza go, kiedy tylko wpadnie jej w ręce. 🙂 Stąd prezentacja czapki na właścicielce musiała odbyć się na spacerze, kiedy Haniulka jest przyblokowana pasami wózka i kurtką – kiedy ma nieograniczone ruchy czapa automatycznie w kilka sekund jest przez nią ściągana z główki i pakowana do ust. Eh… Podobno ten etap kiedyś mija? 🙂 W każdym razie – Hania i czapa na spacerze:
I tyle. Mam nadzieję, że zarówno czapa jak i fikuśny futrzakowy pompon przypadły Wam do gustu. Mnie podobają się tak bardzo, że chyba zrobię sobie bliźniaczą i razem z córcią będę śmigać z futrzakiem na czubku głowy! 🙂 A może Wy też sprawicie sobie podobną?
Dzielcie się swoim zdaniem w komentarzach! 🙂
Widzimy się w kolejnych postach!
Dominika
[…] szyciową posuchą wyciągnęłam więc z szafy dzianinę swetrową (którą znacie już z czapki dla Hani), pociachałam, pozszywałam i w godzinę sprawiłam sobie nowe wdzianko. Więcej – […]
Super czapa! widzisz ja właśnie do naszej doszyłam paski żeby móc zawiązać córci pod brodą bo też sciągała a czapka odstawała od uszu.
Ta czapeczka też odstaje, ale miałyśmy z Hanią już doświadczenie z wiązaniem i nie sprawdziło się całkowicie… 😉 Chociaż nie wykluczam, że do tej czapy nie dorobię wiązań – jeszcze nad tym myślę 🙂
Śliczna czapa!!! W sam raz na zimową pogodę!!! A kontrast kolorystyczny bardzo mi się podoba. Pytanko mam do pompona 🙂 Jak go zrobiłaś, z czego? Z tej dzianiny, z której szyłaś? Super pomysł!!!
Haniula też chyba zadowolona 😉 Pompon zrobiłam z futerka – wycięłam kwadrat, zszyłam rogi, a póżniej kolejne powstające rożki doszywałam do środka i tak zrobiła mi się „kulka” 🙂 Nie wiem, czy przejrzyście wyjaśniłam, ale być może będę szyła też czapę dla siebie, to zrobię pomponowo-futrzakową instrukcję 😉