Ostatnio na blogu bardzo dorośle… Spamuję sobą i jednym ze swoich najświeższych uszytków, więc dziś dla odmiany trochę Haniulki – w roli głównej jej dresik w misie. Uszyty już jakiś czas temu i zapowiadany na Instagramie. Tym razem znowu przede wszystkim zdjęcia. Zapraszam do oglądania! 🙂
Mała modelka rośnie mi jak na drożdżach i z dnia na dzień zdobywa coraz więcej umiejętności jeżeli chodzi o przemieszczanie się (zobaczcie sami:)), stąd zdjęć dresiku w pełnej okazałości nie udało mi się za bardzo wykonać. Jest za to sporo gimnastyki i cudacznych min. 🙂 Mam nadzieję, że dojrzycie jednak to, co najważniejsze… 🙂
Dresik uszyłam korzystając z form, które odbiłam z bluzeczki i getrów Hani już jakiś czas temu. Na ich podstawie powstał już komplecik z serduszkiem. Tym razem przedłużyłam trochę nogawki i rękawy, co okazało się bardzo dobrym posunięciem – wcześniejszy komplecik pasuje już na Hanię „na styk”, a ten ponosi jeszcze trochę. 🙂
Dekolt, rękawy, dół bluzy oraz pas w spodenkach i nogawki wykończyłam za pomocą ściągacza w kontrastowym kolorze:
Jeżeli jesteście ciekawi, jak wykańczać tym sposobem – dajcie znać – powstanie na ten temat osobny post. 🙂
Wiem, że jako mama mam naturalnie nieposkromioną potrzebę podziwiania swojego małego cudaka, ale mam nadzieję, że i dla Was jest to przyjemne. W każdym razie będzie więcej uszytków dla Hani, a co za tym idzie będzie więcej mojej Księżniczki do podziwiania. 🙂 Póki co ostatnie zerknięcia na dzisiejszy dresik:
…i kończymy 🙂 Hania w pewnym momencie też juz straciła do mnie i do aparatu cierpliwość 🙂
No dobrze, dobrze! Teraz już naprawdę koniec. 🙂
Do następnego!
Dominika
Ps. Szyje się u mnie sporo, ale w związku z tym, że współpracuję w tym roku ze Świętym Mikołajem nie wiem, kiedy uda mi się opublikować najnowsze uszytki. Śledźcie mnie za to na Facebook’u i Instagramie – tam zawsze chwalę się na bieżąco. 🙂
Ale cudo! Widać, że córcia też zadowolona, a to najważniejsze :)!
Dziękuję 🙂 No chyba zadowolona, rzeczywiście 🙂