Wiem, że zastała mnie z tym wpisem już prawie połowa marca, ale dopiero udało mi się przysiąść i zebrać wszystko, co w ubiegłym miesiącu mnie zainteresowało, zainspirowało, poruszyło… Wbrew pozorom – mimo, że luty jest najkrótszym miesiącem w roku – nie jest tego aż tak mało, jak mogłabym się spodziewać. Nie przedłużając – zapraszam na prawie wiosenne inspiracje lutego. 2017. 🙂
INSPIRACJE ✂️ szyciowe:
- Faza na KOSZULE dopadła mnie w lutym już na całego. W zasadzie tylko o szyciu tego elementu garderoby myślę.Oby było jednak bardziej różnorodnie, bo Was zanudzę… 🙂
- Tak, jak dotąd nie przepadałam za lnem, ze względu na jego „gniotliwość”, tak od początku roku marzą mi się kolejne lniane rzeczy. Mam nadzieję podzielić się z Wami moimi pierwszymi krokami w lnianej materii na blogu.
- Aliexpress i wszystkie jego „okołoszyciowe” odsłony. W akcji zobaczyć mogliście już naprasowanki na mojej pasiastej koszuli, ale zamówiłam też m.in. krzywiki.
- Moje serce w tym miesiącu skradła asymetryczna spódnica u Martyny z bloga martiarti.pl – jeżeli jeszcze nie widzieliście, koniecznie zajrzyjcie!
INSPIRACJE – do poczytania 📚:
„Czytelniczo” po raz kolejny nie za bardzo Was zaskoczę – sumiennie i z wielką przyjemnością zaczytuję się w blogu Julii Marek (Joulenka) i Katarzyny Kędzierskiej (Simplicite). Wokół tematyki mniej konsumpcyjnego i bardziej uważnego życia kręci się ostatnio spora ilośc moich myśli. Stąd podsyłam Wam m.in.:
- SZYCIE NA MIARĘ. NA CO ZWRÓCIĆ UWAGĘ? – 100% moich ulubieńców w jednym, czyli post gościnny Julii u Simplicite! 🙂
- Gdy ktoś nie akceptuje Twoich pasji – znowu Julia, tym razem już u siebie. Temat nie jest znany mi z własnych doświadczeń (na szczęście), ale myślę, że niejedna osoba odnajdzie w nim dawkę nadziei i odwagi. 🙂
- Po dłuższym czasie wróciłam jako czytelniczka na bloga Kameralna (Dorota Zalepa). Trochę przypadkiem, trochę przez dawny sentyment – w każdym razie przeczytałam go niemalże od deski do deski (w związku z garderobianymi porządkami jesiennymi i próbami uporządkowania mojej szafy) i mam zamiar zostać na dłużej. Znacie to miejsce?
- Świetnie zapowiada się planowany przez Martynę z bloga Martiarti cykl o sylwetkach. Póki co pojawił się jeden, ale bardzo obiecujący wpis będący wstępem do zagadnienia (TUTAJ). Mam zamiar śledzić dalszy rozwój tego przedsięwzięcia. 🙂
INSPIRACJE 🎥 filmowe:
- Kawa z Budzyńską – czyli poniedziałkowy cykl spotkań LIVE na Facebook’u, który nadrobić można później na YouTube Pani Swojego Czasu. Tak zresztą się w to wciągnęłam – jakoś na początku lutego nie miałam samochodu, więc zmuszona byłam pojechać do pracy komunikacją miejską. A że zajmuje mi to wówczas prawie półtorej godziny w jedną stronę… Było sporo czasu na nadrobienie wartościowych YouTube’owych zaległości. No i przepadłam… 🙂
- „Pełna moc możliwości” oraz „Pełna moc odwagi” – wystąpienia pana Jacka Walkiewicza zarejestrowane podczas polskich konferencji TedX. Obejrzałam je nawet po kilka razy. 🙂 Bardzo motywujące, dające „kopa” do działania i dodające odwagi prezentacje. Za ciosem obejrzałam też (chociaż bardziej trafnie byłoby stwierdzić, że wysłuchałam, bo na oglądanie zazwyczaj mnie nudzi) inne wystąpienia na kanale TedX Talks (m.in. „O odwadze” p. Katarzyny Miller)- a została jeszcze tego cała masa. Niemniej – nadrobię. 🙂
- Pierwsza część serii TRENDY na wiosnę i lato 2017 u Radzki – uwielbiam ten kanał, oglądam w zasadzie każdy film. Nic się w tej kwestii nie zmieniło i nic tej zmiany nie zapowiada. A „radzkowe” TRENDY to kocham już w ogóle miłością największą. 🙂 Swoją drogą w ten weekend na YouTube pojawiła się też część druga (TUTAJ). Zajrzyjcie. 🙂
- Netflix – tak, dopadło i nas! 🙂 Od lutego mamy abonament i – w zasadzie po 1-2 dniach – postanowiliśmy, że będziemy go kontynuować po okresie próbnym. Nie wiem, czy znacie tę platformę, ale jeżeli nie to chociaż spróbujcie – pierwszy miesiąc kosztuje złotówkę i po nim bez konsekwencji można zakończyć umowę. O ile nie przepadniecie… 🙂 Poza genialnym serialem House of Cards (czekam na kolejny sezon, poprzednie „połknęłam” już rok temu) Netflix jest też producentem innych perełek – o nich dalej.
- Orange is the new black – serial opowiada historię Piper, która zostaje zesłana do żeńskiego więzienia za posiadanie walizki pełnej pieniędzy z transakcji narkotykowych swojej byłej dziewczyny. Przedstawia losy osadzonych z różnych klas społecznych i o różnym pochodzeniu oraz pracowników więzienia. Mnóstwo humoru (czasem czarnego), brutalnego realizmu i uczuć. Uwaga – wciąga! Psssst… i ma super czołówkę. 🙂
- Black mirror – dokąd zmierza świat, w którym technologia zaczyna sprawować władzę? Serial „Czarne lustro” dobitnie i często w przerysowany sposób pokazuje, jak może wyglądać przyszłość ludzkości spoglądającej w ekran swojego smartfona, komputera, tabletu… Ciężkie, ale warte obejrzenia.
- „Iris” – film dokumentalny o wyjątkowej, bo 93-letniej wówczas, ikonie mody – Iris Apfel. O jej wyborach życiowych, miłości do Męża i poświęceniu sztuce. Chociaż styl i estetyka Iris są mi zupełnie obce, oglądanie tego dokumentu było wielką przyjemnością. Szczególnie do serca przypadło mi jedno z końcowych zdań głównej bohaterki będące odpowiedzią na pytanie o to, czy komentuje sposób ubierania się innych. Iris zaprzeczyła, mówiąc: „Lepiej być szczęśliwym niż dobrze ubranym ” . Polecam wszystkim miłośnikom mody i sztuki.
…
Tyle. 🙂
Dajcie znać, czy znacie wymienione przeze mnie wpisy/filmy/artykuły? A może coś dzięki temu zestawieniu przykuło Waszą uwagę? No i najważniejsze – co Was poruszyło w minionym miesiącu?
Komentujecie, dyskutujcie – śmiało! 🙂
Dominika
Jeżeli chcecie pozostać ze mną w kontakcie i nie przegapić kolejnych postów (oraz moich szyciowych poczynań) obserwujcie mnie na Facebooku i Instagramie. Zachęcam też do kontaktu bezpośredniego – czy to za pomocą maila, czy fb – zawsze chętnie porozmawiam 🙂
Dziękuję za polecenia <3! Cykl sylwetkowy w przygotowaniu, tylko ciągle brakuje czasu na dokończenie, ale niedługo wjeżdża na bloga 😀 Ale się rozpisałaś w tym wpisie:o i dobrze, bo dzięki temu odkryłam kilka fajnych rzeczy i zaraz siadam do czytania 🙂 Co do polecanych wideo i wystąpień to większość znam, ale chętnie sobie odswieżę np pana Jacka Walkiewicza:)
Czekam w takim razie i trzymam kciuki za więcej czasu na bloga (za siebie troszkę też, bo doskonale rozumiem, ile czasu to zajmuje :)) 🙂
Netflix też jest moją miłością od kilku miesięcy! Telewizji nie oglądam w ogóle (no bo co niby tam jest do oglądania), a tu mam taaaaki wybór. Muszę sobie obejrzeć „Iris”. Mam na Netflixie zapisanych kilka seriali dokumentalnych – jak będą dobre, to będę dawać znać. Z większością pozostałych inspiracji się zgadzam. Radzka jest moją najulubieńszą youtuberką, a trendy to już … wiadomo, klasyk. Teraz czekam z niecierpliwością na ostatnią część tego cyklu.
Też czekam na „resztki” cyklu u Radzki, chociaż zawsze bardziej interesują mnie te „ciuchowe” niż z akcesoriami. Nie odpuszczę jednak żadnego filmu. 🙂 Na Twoje rekomendacje czekam z wielka chęcią – widzę, że coś nam wspólnie w duszach gra, więc spodziewam się samych perełek 🙂
„Iris” obejrzana, rzeczywiście cudna kobieta. A jej styl … odjazd! 🙂 Szczęka opada, jak się patrzy na to, co ona na siebie wkłada i wygląda naprawdę fajnie. No ale niewiele osób dało by radę takie stylówki obronić.
Moje rekomendacje się powoli szykują, jak dobrze pójdzie, to w pierwszym tygodniu kwietnia będą 🙂
Do mnie totalnie przemawia jej bezkompromisowe podejście do świata, ale estetyka – te zagracone (w moim odczuciu) wnętrza i wypadające z każdego kąta ubrania – nieee 🙂