Eh… Czy ktoś jeszcze pamięta, że „Bębenek i stopka” to blog o szyciu? Ostatnio podupadłam z postami i gdyby nie Instagram i Facebook pewnie pomyślelibyście, że zapał do szycia mi minął. Nic bardziej mylnego! 🙂 Szyję i planuję kolejne uszytki w zasadzie dzień w dzień, a namiastkę tego, co robię podsuwam Wam co rusz na moich profilach społecznościowych >>> TUTAJ <<< i >>> TU <<<. Żądnych szyciowych nowości namawiam do obserwowania obu kanałów. 🙂 Tym czasem dziś znowu króluje Haniulka. 🙂
Krótko i na temat – na podstawie bluzki i getrów stworzyłam szablon, z którego powstał „serduszkowy” komplecik. Jak to zrobiłam nie będę opisywać (chyba, że bardzo chcecie?) – odsyłam Was do posta z >>> potworną sukienką <<< , gdzie zobaczycie krok po kroku jak zdjąć miarę z gotowego ciuszka. Co prawda sposób udoskonaliłam, ale podstawy są nadal takie same – trzeba po prostu dokładnie odrysować i już. 🙂
Wymyśliłam sobie, że ma być ciepło i miło, ale tym razem też słodziutko. 🙂 Tak oto upolowałam w Textilmarze cienką dzianinkę w brokatowe serca i grubszą „sweterkową”. Na cały komplecik wykorzystałam po ok. 40 cm z każdej. (portfel dziękuje! :))
Powstały komplecik prezentuje się tak:
Wszystkie brzegi wykończyłam przez podwójne podwinięcie i przeszycie ściegiem prostym – w przypadku sweterka dwoma równoległymi ściegami prostymi, ponieważ dzianina ze względu na swoją grubość troszkę sterczała:
Żeby ujarzmić chętne do snucia się brzegi serduszka, podkleiłam je przed przyszyciem flizeliną:
Hania w zestawie prezentuje się tak:
Może fikać, kręcić się, kicać, siadać i leżeć… czego tylko jej mała duszyczka zapragnie. 🙂 A że jest baaaaardzo ruchliwym dzieckiem uszytek uważam za udany w stu procentach. 🙂
Na koniec umilę Wam jeszcze trochę dzień najpiękniejszym uśmiechem świata…
…i tyle. 🙂
Osoby, które są ze mną na bieżąco na Facebook’u i Instagramie zauważyły pewnie, że dzień po tym kompleciku spod mojej stopki wyszedł jeszcze jeden – misiakowy dresik. O nim natomiast innym razem. I jeszcze spodnie, które sobie szyłam jeszcze w październiku, wczorajsza bluzka… Eh… gdzie ten czas? Wam też tak przecieka przez palce? 🙂
Pozdrawiam Was serdecznie!
Dominika
Oj, coraz więcej inspiracji tu widzę!!! 🙂
Mam nadzieję, że tak będzie dalej 🙂 Pozdrawiam! 🙂
Jakie piękne ciuszki, ale jeszcze piękniejszy ten krasnoludek 🙂
Nooo… 🙂 Też się nie mogę na nią napatrzeć – a mam ją 24/7! 🙂
jestem pod wrażeniem!
Dziękuję! 🙂 Największą robotę robi tu Hania – co by nie założyła, staje się zawsze 100% bardziej słodkie i śliczne 🙂
Super , super , super !
Ja mam maszynę a szyć nie potrafię ;(!
http://www.pauladowlasz.blogspot.com
No to czas się nauczyć 🙂 Szycie nie jest trudne (przynajmniej takie podstawowe) – trzymam kciuki! 🙂
Witaj w klubie 😉 Im więcej szyję, tym mniej czasu mam na pokazywanie wszystkiego 😉
Mały słodziak z zabójczym uśmiechem! 😀
Teraz tylko co lepsze… Chyba więcej czasu na szycie 🙂 Pozdrawiam! 🙂