Udało się, udało!!! 🙂 Zapowiadałam szumnie już tydzień temu nadchodzący post z bliźniaczymi sukienkami dla mamy i córki, ale niestety pogoda pokrzyżowała nam skutecznie plany i nie daliśmy rady zrobić zdjęć. Ten weekend był za to w Trójmieście iście letni – na plażach zatrzęsienie ludzi (i – niestety – początek sezonu parawanowego 😛 ), są więc i wyczekane fotki. 🙂 Zapraszam na tutorial krok po kroku, w którym pokażę Wam, jak sprawić sobie z córeczką bliźniacze kreacje. Na nadchodzący Dzień Matki jak znalazł, prawda? 🙂
Na dwie sukienki z kontrafałdą – w rozmiarach M/174 i ok.80/86 – zużyłam 2 metry bieżące cienkiej dzianiny dresowej w kolorze amarantowym i 1 metr drukowanej. Sukienki powstały z cudownie miękkich dzianin od MIEKKIE.com.
Więcej o firmie, jej założeniach i założycielce – Adze – poczytać możecie na ich stronie internetowej oraz w >>>TYM POŚCIE<<< urodzinowym. Dzianiny od Miękkie polecić mogę z czystym sumieniem – pomijając ich walory estetyczne i miękkość (a jakże! 🙂 ), są przede wszystkim świetne jakościowo, wolne od szkodliwych substancji i bezpieczne nawet dla najmłodszych użytkowników, co gwarantuje certyfikat Oeko-Tex Standard 100.
Tyle gwoli wstępu. Przechodzimy do realizacji naszego projektu i….szyjemy! 🙂
Sukienka DLA MAMY
- Formę sukienki zrobiłam na podstawie jersey’owej bluzki o umiarkowanie dopasowanym fasonie, odpowiednio ją wydłużając i pogłębiając dekolt
- Na podwójnie złożonej na pół (wzdłuż brzegu fabrycznego) dzianinie ułożyłam złożony t-shirt i odrysowałam jego kontur odpowiednio go wydłużając:
- Podczas odrysowywania pachy odgięłam dokładnie rękaw – tak, aby uzyskać leżący płasko na dzianinie szew łączący główkę rękawa z pachą:
- Po wykrojeniu obu części (z zapasem ok.1-1,5 cm na szwy) otrzymałam przód oraz tył mojej sukienki. Tył rozcięłam na lini środka (w to miejsce wszyta zostanie kontrafałda):
- Kolejnym krokiem było odrysowanie rękawa – zrobiłam to analogicznie do korpusu sukienki (tak samo, jak w przypadku >>>TEJ SUKIENKI<<<) :
- Po wykrojeniu rękawa (z zapasami na szwy) otrzymałam pięć części – przód, dwie połówki tyłu oraz dwa rękawy
- Z dzianiny w diamenty wykroiłam prostokąt o dłuższym boku równym długości sukienki i krótszym ok.40 cm – jest to nasza kontrafałda
- Złożyłam prawymi stronami do siebie kontrafałdę oraz dwie części tyłu sukienki, spięłam szpilkami i zszyłam na owerloku, uzyskując tym samym poszerzony o prostokąt z diamentów tył sukienki:
- Aby uzyskać kontrafałdę złożyłam tył sukienki w połowie tak, żeby łączenie gładkiej i drukowanej dzianiny trafiało na siebie prawymi stronami i zszyłam do ok.1/3 długości tyłu (od góry)
- Po rozprasowaniu nadmiaru dzianiny na boki (po ok.20 cm na każdą stronę) otrzymałam kontrafałdę:
- Kiedy tył był już gotowy połączyłam go szpilkami z przodem sukienki w ramionach i zszyłam na owerloku:
- Kolejnym krokiem było wszycie rękawa – połączyłam go prawą stroną do prawej z korpusem sukienki tak, aby linia środka rękawa (złożenie) trafiło na szew ramienia i zszyłam na owerloku:
- Kiedy główka rękawa była już wszyta, spięłam szpilkami szew boczny oraz szew rękawa, uważając, aby dokładnie dopasować pachę:
- Połączyłam spięte części na owerloku – zaczynając od rękawa, poprzez pachę, a na dole sukienki kończąc
- Dekolt sukienki i jej dół podwinęłam do wewnątrz i przeszyłam podwójną igłą. Rękawy wykończyłam później (nie robiłam zdjęć) odszyciami z dzianiny w diamenty – mogę nosić je schowane lub wywinięte.
Sukienka DLA CÓRKI
- Wykroiłam części sukienki korzystając z wykroju, który pobrać możecie z posta z SUKIENKĄ DRESOWĄ z kocią aplikacją, dodając tylko kontrafałdę (analogicznie do mojej sukienki) i rezygnując z odszyć. Przygotowałam też zawczasu mankiety w diamenty:
- Po połączeniu tyłu z kontrafałdą doszyłam do rękawków mankiety – ułożyłam je lewą stroną na prawej (żeby po wywinięciu ukazała się nam zadrukowana strona dzianiny) i przeszyłam na owerloku:
- Kolejne etapy szycia wyglądały dokładnie tak samo, jak w przypadku sukienki dla mnie – najpierw ramiona, później główka rękawa, następnie szew rękawa i boczny, a na samym końcu podłożenie dołu i obszycie dekoltu podwójną igłą:
- W miejscu, gdzie kontrafałda zaczyna się rozchodzić, doszyłam Hani kokardkę – u siebie z tego zrezygnowałam, ponieważ róż jest już (jak dla mnie) wystarczająco „dziewczęcy”. 🙂
SUKIENKA DLA MAMY i CÓRKI – efekt końcowy:
Na koniec kilka wesołych kadrów z naszego wypadu na plażę – pełnych uśmiechu, słońca i miłości…:)
Jak widać na powyższym zdjęciu, kontrafałda w sukience Hani jest dosyć ciężka i „ciągnie” w dół. Nie jest to może bardzo uciążliwe, ale na pewno jest niedopatrzeniem z mojej strony.


Wzbudziłyśmy w niedzielę niejeden uśmiech na twarzy ludzi, którzy nas widzieli i usłyszałyśmy kilka komplementów, więc co jak co, ale w tych kreacjach na pewno nie zginiemy z Hanią w tłumie…:) Mój Mąż z kolei skwitował (moją) sukienkę określeniem – „no, taka wesoła, letnia”. I w sumie taka miała być. 🙂 A Wam jak się podoba? Czujecie się zachęcone do sprawienia sobie podobnych z Waszymi Księżniczkami? Czekam na Wasze komentarze!
Tymczasem, żegnamy Was radośnie! 🙂
Do następnego! 🙂
Dominika
PS. W komplecie z sukienką Hani powstała jeszcze wiązana opaska w stylu pin-up, ale upał nie dał nam szans sfotografowania jej w użyciu – bez kapelusika ani rusz (mimo, że Hania ma zupełnie odmienne zdanie w tej kwestii 🙂 ). Będzie jednak osobny post z instrukcją szycia tego typu opaski – mam nadzieję, że skorzystacie. 🙂
EDIT: Instrukcja szycia opaski znajduje się TUTAJ.
[…] W ten sposób uszyłam m.in. sukienkę z kontrafałdami czy moją wersję kiecki z pierwszego zestawu MAMA&CÓRKA. […]
[…] różu – też jakoś nie po drodze mi z tą cukierkowością. No, może poza naszym pierwszym zestawem MAMA&CÓRKA – ten aż kipi słodyczą. […]
[…] tapecie wiązana opaska w stylu pin-up, o której wspominałam Wam przy okazji ostatniego posta z sukienkami dla mamy i córki. […]
Pięknie wyglądacie! Tak radośnie, letnio, wakacyjnie i kobieco 🙂 Ja córeczki nie mam, a i sukienek nie moge nosić w tym sezonie bo karmię 😉 Sesja bombowa!
No tak – karmienie trochę ogranicza możliwości wygodnego i ładnego jednocześnie ubioru. Są oczywiście marki dedykowane mamom karmiącym, ale można by tam przepuścić całą wypłatę a i tak nie zapełnić wystarczająco garderoby 😉 Ja stawiałam w tym czasie na koszule 😉 Ps. Dokładnie rok temu wychodziłam z Haniulką ze szpitala, więc moje lato rok temu upłynęło pod znakiem karmienia właśnie 😊 Uściski dla Małego Ssaka! 😘
Piękne sukienki, ale ta Wasza wspólna sesja to dopiero cud, miód i malina! 🙂 🙂 🙂
Zasługa Męża 🙂
Rozpływam się! Zdjęcie nr 3 (z efektów końcowych) jest czarujące 🙂
🙂
no ślicznie wyglądacie, wyszło bombowo 🙂
dziękujemy 🙂
Jestem zachwycona efektem. Dupeczka Hani wypięta z kokardką ku górze skradła me serce. 😉 Wyglądałyście zjawiskowo, bajecznie, cukierkowo i promiennie. Kiedy jednak nosić takie kreacje, jak nie teraz!!!!
Dziękuję w imieniu swoim i Haniulki 🙂