Szyciomania w Lidlu – recenzja zestawów krawieckich Crelando

Jak informowałam Was niedawno na moim Facebook’u i Instagramie, już w najbliższą sobotę, tj. 26 września w ofercie marketów Lidl w całej Polsce pojawią się osławione już maszyny do szycia Silvercrest oraz zestawy krawieckie firmy Crelando. O maszynie powiedzieć nic nie mogę (nie miałam z nią nigdy styczności), natomiast zestawy nici i akcesoriów wpadły w moje ręce przy ostatniej takiej akcji. Co prawda nie używałam ich bardzo intensywnie, ale wypróbowałam na tyle, żeby mieć na ich temat własne zdanie. Jeżeli więc jesteście zainteresowani moją opinią – zapraszam do lektury! 🙂

 

Na pierwszy ogień wzięłam zestaw akcesoriów krawieckich, w którego skład wchodzą:
  • rozpruwacz
  • radełko
  • nożyczki
  • ołówek krawiecki z pędzelkiem
  • naparstek
  • zestaw szpilek
  • 2 komplety igieł do maszyny
  • komplet igieł do szycia ręcznego
  • zawieszki do płaszcza
  • zatrzaski
  • guziki
  • agrafki
  • przyrząd no nawlekania nici

 

Zestaw kosztował 19,99 zł, więc jak za taką ilość akcesoriów cena nie jest wygórowana. W zasadzie warto było go kupić chociażby dla samych nożyczek, które są bardzo ostre i jakością zupełnie nie odbiegają od tych, które kupiłam w pasmanterii za ok. 60-70 zł (!). W takim zestawieniu od razu widać, że komplet zwraca się z nawiązką. 🙂
Bardzo dobrej jakości jest też rozpruwacz – ma w miarę długą rączkę i operuje się nim zdecydowanie lepiej niż tym, który dołączony był do mojej maszyny.
Radełko nie zachwyca – jest takie „plastikowe”, jakby nie do końca skręcone, trochę za mało ostre. Jeżeli ktoś potrzebuje tylko jego to radzę skierować się od razu do pasmanterii. 🙂
Naparstek – jeszcze nie wypróbowałam, ale chyba nie mam co do niego większych oczekiwań. Fajnie, że nareszcie go mam, bo nie mogłam się zebrać do kupna od kiedy zaczęłam szyć. 🙂
Fajny pomysł z dodaniem agrafek – podobnie jak naparstek – do niedawna umykało mi ich kupno. Co prawda miałam już jeden komplet, ale takie drobiazgi lubią się gubić, więc nigdy za wiele. 🙂
Szpilki – rzecz bardzo przydatna przy szyciu, więc dobrze, że znalazły się w tym zestawie. Nie są one natomiast najlepszej jakości – co prawda jako nowe przebijają materiał bez problemu, ale sprawiają wrażenie, jakby miały zaraz coś pohaczyć. Wydaje mi się, że szybko się stępią. No, ale jako drugi komplet mogą być – tak awaryjnie.
Igły do szycia maszynowego są ok – pasują do mojego Singera 8280. Te do szycia ręcznego bardzo dobre – ostre, łatwe do nawlekania, ładnie zapakowane (w małe pojemniczki, z których igła się wysuwa).

 

Pozostałe części zestawu (guziki, zatrzaski…) to moim zdaniem taka „zapchajdziura” do opakowania. Nie oceniam ich jakości, bo nie sprawdzałam, natomiast uważam, że nie są to rzeczy pierwszej potrzeby podczas szycia. Szczególnie te zawieszki do płaszcza – ktoś miał wyobraźnię. 🙂

 

I tu kończą się moje dobre opinie. Zestaw nici totalnie mnie rozczarował. Kosztował tyle samo, co poprzedni – 19,99 zł.  Nici jest sporo, bo aż 40, ale niestety do szycia maszynowego się nie nadają. Szyłam nimi ostatnio kocią bluzkę i strasznie się namęczyłam. Dają radę tylko podczas zszywania dwóch warstw tkaniny – przy większej ilości plączą się, rwą, „przeskakują” niektóre szwy… Sporo niepotrzebnych nerwów i poprawek.

 

Co prawda nie próbowałam wszystkich, ale nie spodziewam się nagłego olśnienia. Niemniej będę testować dalej i w przypadku odkrycia cudownego sposobu na problemy, które sprawiają, od razu się z Wami podzielę. 🙂 Póki co planuję wykorzystywać je do szycia ręcznego. W skrócie – nie polecam.

 

 

Z tego co widziałam w gazetce, zestawy, które pojawią się w sobotę różnią się od tych, które kupiłam około miesiąca temu. Firma, która je produkuje pozostała jednak ta sama (Crelando), więc myślę, że jakość nie uległa zmianie w tak krótkim czasie.
No i tyle „widzimisię” na dziś. 🙂 Mam nadzieję, że post okaże się przydatny. Kto w sobotę poluje na maszynę lub akcesoria? Koniecznie dajcie znać po zakupie, czy moja opinia pokrywa się z Waszą! Udanych łowów! 🙂
Dominika
Ps. A ja w sobotę zamiast do Lidla wybieram się na Bulwar Nadmorski w Gdyni, żeby wziąć udział w moim pierwszym biegu ulicznym. Liczę na kciuki z Waszej strony! 🙂 Pozdrawiam! 🙂

 

Pps. Jeżeli post okazał się chociaż trochę potrzebny – poślij go w świat za pomocą poniższych przycisków mediów społecznościowych. Może ktoś jeszcze skorzysta. 🙂

Może zainteresuje Cię jeszcze...

10 komentarzy

  1. […] 🙂 Pps. Jutro (o ile nie wydarzy się nic niespodziewanego) pojawi się post z recenzją zestawów krawieckich z Lidla – kto czeka? 🙂 Comments (13) #dla mnie bluzka Burda koty […]

  2. […] miesięcy jestem szczęśliwą posiadaczką owerloka marki Singer zakupionego na jednym z cudownych lidlowskich rzutów szyciowych. Nie jest to maszyna idealna, ale już nie wyobrażam sobie szycia bez niej. Szczególnie jeżeli […]

  3. Fajna recenzja. Zestawów które opisałaś nie posiadam, zastanawiam się nad zakupem tego zestawu z nożyczkami, ponieważ moje zdecydowanie już się zużyły:-). Posiadam natomiast lidlowską maszynę Silvercrest i jestem z niej baaaardzo zadowolona. Wszystkie ubrania, które prezentuję na swoim blogu zostały uszyte na tej maszynie. Jak do tej pory jest niezawodna i na takie domowe szycie w zupełności wystarcza:-). Zanim ją zakupiłam, poczytałam opinie o niej w internecie, miała bardzo dużo pozytywów. Moim zdaniem warto ją zakupić, cena jet również atrakcyjna. Powodzenia w biegu ulicznym:-). Pozdrawiam.

    1. Dzięki – to już jutro 🙂 A o maszynach też słyszałam same pozytywy – fajnie, że podzieliłaś się tu swoją opinią – to idealne uzupełnienie tego tekstu 🙂
      Pozdrawiam! 🙂

  4. Oba zestawy u siebie mam – nie mogłam oprzeć się pokusie i kupiłam 🙂 Nie wiem, jakie są Twoje nożyczki z pasmanterii, ale ja na co dzień używam Fiskarsów i w porównaniu do nich lidlowe nadają się jedynie do wycinania form… Szpilki są totalnie do kitu, agrafki to coś, o czym można zapomnieć na zakupach a przydają się. Generalnie żaden z zestawów mnie nie zachwycił i już raczej nie skuszę się na żaden zestaw z sieciówki…

    1. Moje pasmanteryjne nożyczki są większe od tych lidlowskich, ale te drugie też są bardzo dobre… Nie używałam co prawda Fiskarsa, więc może nie mam porównania ze sprzętem z najwyższej półki… 🙂 Dzięki za opinię! Pozdrawiam 🙂

  5. Mam ten zestaw, no nie oczarowuje od razu, aczkolwiek cena jest adekwatna do jakości. Nożyczki rewelacja, ale agrafki się wyginają przy grubszej bawełnie, radełko na szczęście nie używam 🙂 Naparstek jest dziwny lekki, mam chyba do niego za małe palce, bo ciągle spada 🙂 Mimo minusów, warto kupić zestaw dla dobrych nożyczek i rozpruwacza 😀

    1. Zgadzam się w 100% 🙂

  6. Mam takie zestawy nici z lidla – i generalnie uważam, że za tą cenę to rewelacja, dodatkowo naprawdę dużo kolorów 🙂
    Może nie nadają się do jakiś bardzo wymagających projektów, ale do zwykłego szycia – jak najbardziej.
    Szyłam nimi zarówno kreszowany sztuczny jedwab, dzianiny, jak i grubszy dżins. Jeśli coś się rwało czy plątało, to było to spowodowane wyłącznie moim brakiem doświadczenia (szyję od niedawna i czasem zapominam ustawić odpowiednio naprężenia nictki, docisku stopki itp., szyję na Husqvarnie).

    1. Hmmm… U mnie nie sprawdziły się wcale – a próbowałam różnych ustawień maszyny. Słyszałam już jednak kilka pochlebnych opinii na ich temat, więc może trafiają się i lepsze zestawy. 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *