Hej, hej! O ile mnie moja (zaburzona czasem w odczuwaniu czasu) świadomość nie myli dalej mamy listopad…? Listopad 2016. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że po raz pierwszy udało mi się uszyć cokolwiek z aktualnego (biorąc pod uwagę miesiące kalendarzowe) wydania Burdy! Wiedziałam, że kiedyś mi się uda… 🙂
SPODNIE z zakładką (+ kieszenie krok po kroku)
