Pokazuje: 1 - 9 of 9 WYNIKÓW

Truskawkowy schyłek lata…

Co jak co, ale październik i truskawki…? Ok, macie mnie! Znowu nadrabiam blogowe zaległości. Tym razem na tapecie jednak ciut świeższe realizacje moich pomysłów. Zostańcie ze mną dalej i podejrzyjcie, co udało mi się wycisnąć z pięknego, wysokogatunkowego jersey’u w owocowy wzór i jak sprawuje się on w intensywnym użytkowaniu. Czy jego jakość rzeczywiście jest tak dobra jak wskazuje jego holenderskie pochodzenie? No i co w sumie z tych smakowitych truskawek uszyłam? Zobaczcie sami. 🙂

Sukienka 'awaryjna’

Nie wiem jak Wy, ale ja miewam – nawet bardzo często – dni pod tytułem „nie wiem co na siebie włożyć„. Co wyciagam wówczas z szafy? W 90% przypadków są to jeansy, biały t-shirt i trampki. Pozostałe 10% wykorzystuję z kolei latem, kiedy to wyborem numer jeden staje się sukienka (i trampki lub klapki). Aż do minionego czerwca sukienką tzw. „awaryjną” była pasiasta bliźniaczka Haniulkowej kiecki (TA). Tego lata miejsca na podium ustąpiła sukience w …

Na zakładkę – ASPEN

To, że Internet jest pożeraczem czasu wiemy chyba wszyscy doskonale. Facebook, Instagram, śmieszne kotki, memy, yyy… blogi…😉 Umówmy się – każdy z nas prawdopodobnie złapał się kiedyś na tym, że nie wiadomo jakim cudem od wzięcia telefonu do ręki do zerknięcia na zegarek minęła godzina/dwie? Ot, tak, bez sensu. Czasem jednak w tym wirze klikania z miejsca w miejsce trafiamy na naprawdę fajne rzeczy. Przynajmniej mi się zdarza.😋 I tak oto zaczyna się historia moja i dzisiejszej …

Niemowlęce SPODENKI ze stópkami – instrukcja szycia KROK po KROKU

Nie wiem czy to już syndrom gniazdowicia, który podobno pojawia się u schyłku ciąży, czy może po prostu większa niż za pierwszym razem świadomość tego, jak bardzo zmieni się moje życie wraz z pojawieniem się nowego członka rodziny…? Obojętnie, co jest przyczyną – energii do działania na szczęście mi nie brakuje. Kuję więc żelazo póki gorące i… szyję, oczywiście. 🙂 Dziś zapraszam Was na drugą część cyklu PROJEKT #wyprawka. Uszyjemy razem jedno z najbardziej – moim zdaniem –   …

musztardowa SUKIENKA z rękawkami – MOTYLKAMI

Nie wiem jakim cudem, ale kiedy Hania jest ze mną w domu (a aktualnie przymusowo jest, bo dopadło ją jakieś paskudne choróbsko), pomimo braku czasu na cokolwiek zawsze znajdę czas na bloga. My to chyba jednak musimy robić razem… 🙂 Nie będąc gołosłowną – dzisiejszy post przyozdabia moja „wspólniczka” i jej najnowsza sukienka. Zapraszam!

Codzienna SUKIENKA z wykroju BAZOWEGO

Wiosna, lato, wiosna, lato… Brzmi jak nasz polski maj, prawda? 🙂 Nie mam absolutnie zamiaru narzekać Wam tu na pogodę, ale po części usprawiedliwić kolejny basic’owy „uszytek”, który w ubiegłym miesiącu wyszedł spod mojej maszyny. Nie zadziwię Was chyba zbytnio – jest prosto i wygodnie, a jednocześnie w miarę uniwersalnie w kwestii wspomnianej już aury. Tym razem jednak na tapecie nie t-shirt, a sukienka. 🙂

Pudrowy ZWYKLAK z dekoltem V

Dawno mnie tu nie było – nie oznacza to jednak, że zapomniałam o szyciu. Wręcz przeciwnie! Szyłam nawet całkiem regularnie – były to jednak głównie rzeczy praktyczne (czyt. niekoniecznie super ciekawe 🙂 ), których braki (lub fatalną jakość kupnych) odczuliśmy ostatnio całą rodziną. Spod stopki mojej maszyny wyskoczyło więc kilka t-shirtów dla Męża, bluzeczek i legginsów dla Hani, ale także dwie rzeczy dla mnie. Ostatnio pokazywałam Wam mój pasiaty zwyklak – dziś z kolei basic nr 2 w wersji …

Czerwona BLUZECZKA z falbankami :)

Dawno, oj dawno mnie tu nie było… Nie znaczy to jednak, że nie szyłam – wręcz przeciwnie! Szyję, wymyślam, planuję… Tylko czasu na zebranie wszystkiego w formie sensownego wpisu jakoś wiecznie brak. Byle do wiosny…? 🙂 Dziś w każdym razie- zupełnie niechronologicznie – bluzeczka z falbankami uszyta w piątek. Dziewczęca, czerwona i… totalnie w guście mojej córki. 🙂

kombinezon kanapowiec

Kombinezon kanapowiec :)

Kombinezon nr 2 – bo trzeci był pierwszym, a pierwszy…? Wisi w szafie i od zimy czeka na obfotografowanie (zarzekam się jednak, że noszę go z wielką przyjemnością!)… 🙂 Jako, że dziś mam zamiar pokazać Wam raczej swobodną wersję tzw. spodnium, przy okazji zerknąć też możecie na skrawek naszego nowego M. Niewielki, bo niewielki, ale jednak. Dziś zatem w roli głównej ja oraz mój kombi – kanapowiec w swoim naturalnym środowisku. 🙂