Myślę i myślę… i nie jestem w stanie przypomnieć sobie, żebym – poza plecakami i kocykami – szyła kiedykolwiek coś innego niż ubrania… Jakoś tak mnie moje podświadome preferencje ukierunkowały, że do akcesoriów mojej głowy (i serca) za bardzo w szyciu nie ciągnie. A w zasadzie – nie ciągnęło, bo dziś chcę Wam pokazać kosmetyczkę. I to nie byle jaką! Po pierwsze – uszytą z nietuzinkowej tkaniny, a po drugie – idealnie dopasowaną do moich potrzeb …
Praktyczna KOSMETYCZKA z tkaniny KORKOWEJ
