Jak sam tytuł posta wskazuje, to nie ja będę dziś modelką. Jednak spokojnie – znalazłam sobie godnego (i na pewno bardziej wyluzowanego przed obiektywem) zastępcę. Przed Państwem – Pan Miś. 🙂 Z powodu braku „żywego” modela (lub bardziej modelki, biorąc pod uwagę kolorystykę) zaprezentujemy dziś w duecie (ja w roli fotografa) dwa kocyki niemowlęce/dziecięce, które wyszły spod stopki mojej maszyny… Jako pierwszy powstał kocyk będący połączeniem bawełny w grochy i różowego minky (materiały prezentowałam po …
O tym jak miś został modelem…:)
